Znów jest wolne, ale i tak ten ciągle leżący śnieg na dworze mnie przygnębia. Żeby wyjść na dwór trzeba się ubrać tak żeby nie było zimno, tęsknie za tym jak można było wyjść w krótkich spodenkach, krótkim rękawku, trampkach. Ja chcę latoo!!!
Nie była bym sobą gdybym nie pochwaliła się ostatnim wygranym meczem (wygrałyśmy 3:0) ze Zduńską Wolą. Nie grałam zbyt dobrze, zwaliłam chyba 5 akcji, miałam ogromnego stresa, bo za mną siedziała jakaś druga klasa, a nie przyzwyczaiłam się do takiej "publiczności". We wtorek o 10 na trening, a w środę szkolne. Żeby to jakoś wyjaśnić, zawody szkolne, są u mnie w gimnazjum i w gimnazjum nr 1. Szkoły, które zgłosiły się do zawodów (nie pamiętam dokładnie skąd są, ale wszystkich jest 9) są podzielone na 2 grupy, u mnie w szkole będzie 5 zespołów, a w jedynce 4. Mecze nie będą na zasadzie do 3 wygranych setów tylko do 2. Mecz będzie grał każdy z każdym. Zespół, który wygra u mnie w szkole, będzie grał w finale z drużyną, która wygrała w jedynce. Finały będą u mnie w dwójce. Wszystko ma zacząć się o 9.00, a kiedy się skończy, nie wiem. Szczęście w tym, że nie będę musiała siedzieć na 2 niemieckich. Mam nadzieję, że nie zestresuję się tak jak na poprzednim meczu, chociaż osób będzie dużo więcej, mam nadzieję, że dam radę.
Poszaleję trochę i dam zdjęcie xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz